środa, 18 września 2013

Jak gra Lazio?

Moja analiza drużyny Lazio dla portalu legia.net


Post użytkownika Calciobar.


poniedziałek, 2 września 2013

Czy Kupisz powącha włoskie murawy?
















Transfer Tomasza Kupisza z Jagielloni do Chievo nie wstrząsnął włoskim mercato, przeszedł we Włoszch dość niezauważony, ale dla kibiców w Polsce jest oczywiście bardzo interesujący. O tym, jak grają clivensi więcej pisałem TUTAJ. Powtórzę tylko: Giuseppo Sannino to "catenacciaro", a jego Chievo to drużyna w starym, włoskim stylu. Nastawiona na defensywę i szybkie kontrataki. Większość akcji przeprowadzająca skrzydłami, co dla Kupisza jest dobrym sygnałem. Wątpliwości budzi po pierwsze gra Tomka w defensywie - wymagania są znacznie większe niż w Polsce, a braki w przygotowaniu taktycznym nadrabia się miesiącami. Po drugie, aktualna forma Polaka jest mocno zastanawiająca. Kupisz w tym sezonie Ekstraklasy grał nieprzekonująco i pytanie, czy są to jego aktualne możliwości, czy może po prostu męczył się on już w Białymstoku. Rywale Polaka są do przeskoczenia. Adrian Stoian (jeśli zostanie), Boadu Acosty, Marcelo Estigarribia czy przede wszystkim Alessio Sestu to piłkarze na ten moment lepsi, ale nie tacy, których nie można posadzić na ławce. Sannino lubi rotować skrzydłowych i lubi podmieniać ich w trakcie meczu, by zapewnić sobie świeżość na bokach boiska. Wszytko w nogach Tomka, ale na początku nie spodziewałbym się zbyt częstej obecności na boisku. Oprócz tego treningowego.

5 pytań o Serie A - odpowiedzi
















1) Czy Juventus znów zdominuje Lazio? 
Tak, znów to zrobił i znów bardzo łatwo. Stara Dama z łatwością strzelała bramki źle broniącej drużynie Lazio. Imponujący jest naprawdę sposób w jaki Juve zakłada pressing. Niby rzucają się na rywala z piłką jak dzikie, wygłodniałe zwierzęta, ale robią to w sposób przemyślany i zorganizowany. Problem może mieć Fernando Lllorente, bo Mirko Vucinić fajnie zaczyna rozumieć się z Carlosem Tevezem. I zwróćmy uwagę na to, że gra drużyny Conte jest coraz mniej zależna od Andrei Pirlo. Paul Pogba coraz bardziej ustawia sobie reżyserowanie poczynań Juventusu.

2) Jak zadebiutuje Kevin Strootman? 
Bardzo dobrze. Strootman mi się podobał, podobnie jak cała Roma. Holender jest twardym piłkarzem w defensywie, ale i groźnym w ofensywnie. Celnie i szybko podaje i bardzo często wchodzi z piłką w pole karne rywala. Mógł strzelić Hellas gola, ale zmarnował kilka okazji. Giallorossi rozbili rywala po przerwie, wykorzystując szybką grą piłką po ziemi i doskonałą zmianę jaką dał Ljajić. Irytującą nieskutecznością popisywał się natomiast Gervinho. Paweł Buzała mógłby podać sobie z nim spokojnie rękę. Do formy wracają De Rossi i Maicon. Uwaga na Romę!

3) Kto lepszy w starciu beniaminków? 
Sassuolo i Livorno przegrały swoje pierwsze mecze. Ci pierwsi polegli też wczoraj w bezpośrednim starciu obu drużyn. Livorno wygrało aż 4-1 i można znęcać się nad bramkarzem Rosatim, ale mimo wszystko podopieczni Eusebio Di Francesco zaliczają generalnie fatalny start i młodemu szkoleniowcowi mają prawo przypomnieć się koszmary z czasów Lecce, gdzie wyleciał z roboty jeszcze jesienią. Obie ekipy będą pewnie do końca drżeć o utrzymanie, ale nadal wyżej oceniam akcje Sassuolo.

4) Czy Mario Gomez w końcu naciśnie przycisk? 
Nacisnął - i to dwa razy. Fiorentina zaprezentowała szeroką gamę opcji rozegrania akcji - gole padały w różny sposób. Gomez pracował na całym boisku, mógł spokojnie ustrzelić hat-tricka. Zespół Montelii i Napoli Beniteza pokazują na razie to, czego spodziewaliśmy się przed sezonem - wspaniały potencjał ofensywny i braki w formacji defensywnej. Tak porywa się tłumy, ale nie wygrywa wojen.

5) Co z Polakami? 
Mogłoby być lepiej. 60 minut Glika, który zszedł z lekką kontuzją w momencie gdy zespół przegrywał 0-1. Ale występ poprawny, oceniany we włoskich mediach na 5,5-6. Niespodziewanie na boisku pojawił się w doliczonym czasie gry meczu Genoa-Fiorentina Rafał Wolski. Redaktor Filip Kapica (Fillippo Kaplica) wyliczył nawet, iż Polak miał 1 kontakt z piłką. Ciekawe czy wpuszczenie Polaka na boisko było tylko miłym gestem ze strony Montelli, czy faktycznie Rafał zaczyna wspinać się w hierarchii? Raczej to pierwsze. Paweł Wszołek, Bartosz Salamon i Piotr Zieliński nie podnieśli się z ławek rezerwowych. Przyjście Islandczyka Bjarnasona do Genui to kolejna zła wiadomość dla Wszołka.