Mógłbym pisać o tym, jak Inter bezmyślnie stracił punkty we Florencji, jak Roma wyszła dzięki swojej wygranej nad Atalantą na fotel lidera. O tym, że Milan jest już chyba poza walką o scudetto, a Lazio poza walką o utrzymanie, do której zepchnęła Bolognę.
Mógłbym, ale chyba nie potrafię.
Zamiast pisać o calcio, lepiej pomyśleć o ofiarach wczorajszej tragedii. Pomodlić się za nich i ich rodziny.
Do końca żałoby narodowej blog nie będzie aktualizowany. Czuję wewnętrznie, że tak powinienem zrobić.
Straszna tragedia. Co by człowiek nie napisał to i tak będzie banalne i w żaden sposób nie odda bólu. FanNapoli.
OdpowiedzUsuńTego co się wydarzyło, nie sposób objąć rozumem. Prezydent Kaczyński nie był darzony wielką sympatią Polaków, czasami sam z niego szydziłem i nie byłem jego zwolennikiem i z tym mi teraz źle, ale patrząc na te tłumy ludzi w Warszawie czekające na trumnę z ciałem, mogę z całą pewnością powiedzieć, że Lech Kaczyński miał w narodzie szacunek, nie tylko jako prezydent państwa. [*]
OdpowiedzUsuńHai ragione caro. Meglio così...
OdpowiedzUsuńjak już to minie to może przybliżysz nie związanym z calcio to o czym piszą media powołując się na linię obrony moggiego,ok ?
OdpowiedzUsuń