I tym sposobem dochodzimy do końca przedsezonowych zapowiedzi. Na trzy godziny przed startem rozgrywek. Jakie wnioski? Juventus znów mistrzem, Cagliari, Chievo i Livorno spadają do Serie B, a Hellas Verona okazują się najlepszym z beniaminków. To dywagacje, a co jest pewne? Kolejny sezon pełen emocji w najfajniejszej lidze świata.
TORINO (poprzedni sezon: 16 miejsce)
Trener: Giampiero Ventura (bez zmian). W poprzednim sezonie
Ventura złamał stare tabu, mówiące ze szkoleniowiec ten nigdy nie może dobrze przepracować
dwóch sezonów z rzędu w tym samym klubie. Po awansie do Serie A z Torino, udało
się w miarę spokojnie utrzymać tę drużynę w lidze. Co teraz? Ventura, trener
znany raczej z ofensywnego nastawienia, postanowił w lecie postawić raczej na
solidność i przemodelować ustawienie drużyny. Czy przyniesie mu to sukces?
Taktyka: Ventura przez lata rozpoznawalny był za sprawą
bardzo ofensywnego ustawienia skrzydłowych i wypracowywania większości akcji
właśnie kombinacyjnymi schematami na bokach boiska. Tego lata szkoleniowiec ten
porzucił swoje 4-2-4 na rzecz znacznie bardziej zbilansowanego schematu 3-5-2.
Czego możemy się spodziewać? Sam jestem ciekawy. Na pewno większej solidności w
defensywie, gdyż oprócz 3 stoperów, na boisku będziemy oglądać też dwóch
bocznych obrońców (D’Ambrosio, Darmian) w roli bocznych pomocników. Dla
odmiany, ofensywnie powinien być zestawiony środek pomocy, gdyż zamiast dwóch
typowych przeszkadzaczy (Gazzi, Basha, Brighi itp.) powinniśmy tam oglądać
piłkarzy bardziej kreatywnych (Bellomo, Farnerud, El Kaddouri). Ciekawa będzie
tez rola Alessio Cerciego, który po latach gry na skrzydle, ma zostać
podwieszony pod środkowego napastnika. Ciekawe czy Venturze udało się już
wypracować schematy, które tak dobrze działały w 4-2-4 (wyprowadzenie akcji
przez stopera do bocznego obrońcy, klepka ze środkowym pomocnikiem i
wypuszczenie w bój skrzydłowego, wszystko na maksymalnie 2-3 kontakty). I
ciekawe czy trójka stoperów będzie grała równie wysoko, jak wcześniej czwórka
defensorów?
Najlepszy piłkarz: Alessio Cerci chce pojechać na Mundial.
Zeszłym sezonem zapracował sobie na awans do reprezentacji Włoch. Ten powinien
być równie dobry jak poprzedni, a w jeszcze większej skuteczności w ofensywie
powinno pomóc mu przesunięcie do ataku. Ten wychowanek Romy reklamowany był za
młodu jako „Thierry Henry z Valmontone”, co nie pomogło mu chyba w rozwoju,
nakładając tylko dodatkową presję. Nie odpalił w Romie, zawiódł w Fiorentinie. Świetnie
prezentuje się za to drużynach prowadzonych przez Giampiero Venturę, wcześniej
w Pisie, teraz w Torino. Szybkość, technika, doskonale ułożona lewa noga. Gole i
asysty. Chyba pewniak do „23”na mistrzostwa świata.
Odkrycie: W kadrze Torino znajduje się kilku piłkarzy, dla
których może być to sezon przełomowy. Nicola Bellomo to świetnie wyszkolony technicznie
pomocnik, a Ciro Immobile, po doskonałym sezonie w Pescarze i fatalnym w Genoi,
marzy o wielkiej formie strzeleckiej i
wyjeździe na Mundial. Ja stawiam jednak na Nikolę Maksimovica. W lecie 2010
roku CV tego zawodnika leżało na biurkach dyrektorów sportowych Legii Warszawa i
Lecha Poznań. Maksimović, wówczas gracz 2-ligowej Slobody Uzice, był do wzięcia
za frytki. Nikt się na to nie zdecydował, a Serb dwa lat później trafił co
Crvenej Zvezdy, reprezentacji Serbii i teraz do Serie A. Wysoki, silny, dobrze
wyszkolony technicznie stoper może występować również na pozycji defensywnego
pomocnika. Nie zaczyna sezonu w pierwszej jedenastce, ale szybko może do niej
wskoczyć.
Mercato: Prowadzone pod kątem przejścia na system 3-5-2, co
zaliczyć należy na plus. Wiele ruchów podyktowanych również trzema dużymi
ubytkami: końcem kontraktu kapitana Bianchiego, przejściem do Juve stopera
Ogbonny i dyskwalifikacją bramkarza Gilleta. Pieniądze za Ogbonnę zostały
mądrze zainwestowane (Farnerud, Bellomo, El Kaddouri, Immobile, Bovo, Moretti,
Larrondo, Maksimović), ale kadra jest jeszcze niepełna. Dziura jest przede
wszystkim w bramce. Być może przed końcem okienka do Turynu trafi były golkiper
Sieny, Gianluca Pegolo, jeden z lepszych bramkarzy minionych rozgrywek.
Zespół: Kadra drużyny jest niezła. Największe wątpliwości
budzi obsada bramki i linia defensywna. Ta druga głównie pod względem
szybkościowym. Bo Glik, Rodriguez czy Bovo, jakkolwiek solidni, demonami
szybkości nie są. W składzie jest wielu
kreatywnych piłkarzy, ale zagadką jest jak poradzą sobie oni po zmianie systemu
gry. Ventura dużo ryzykuje, odchodząc trochę od swojego credo trenerskiego. To
może być impuls dla drużyny, ale może stać się też źródło problemów. Nie
postawiłbym majątku na to, że ten doświadczony szkoleniowiec dokończy sezon na
ławce Torino. Obawiam się też, że jeśli Ciro Immibole nie odblokuje się po
słabym poprzednim sezonie, nie będzie komu w Turynie strzelać bramek.
Podstawowy skład (3-5-1-1): Padelli – Glik, Rodriguez, Moretti
– Darmian, Brighi, Bellomo, Farnerud, D’Ambrosio – Cerci - Immobile
Rywalizacja: Moretti-Bovo-Maksimović (40%-30%-30%),
Farnerud-Basha-El Kaddouri (40%-30%-30%), Immobile-Larrondo (80%-20%)
Prognoza: Miejsca 15-17. Sporo niewiadomych, możliwe ciężkie
chwile w trakcie rozgrywek, ale skład jednak zbyt mocny, by spaść z ligi.
UDINESE (poprzedni sezon: 5 miejsce)
Trener: Francesco Guidolin (bez zmian). Bez wątpienia jeden
z najlepszych włoskich szkoleniowców. Z Vicenzą wygrał Puchar Włoch i awansował
do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów. Palermo wprowadził do Serie A i do
Pucharu UEFA. Do Europy wprowadzał tez kilka razy Udinese, dwukrotnie dość
pechowo odpadając w eliminacjach Ligi Mistrzów. Świetnie pracuje z młodzieżą,
ma dobry kontakt z drużyną. Stawia na szybki, bezpośredni futbol. Nigdy nie
pracował w wielkim klubie. Nie chciał, czy nie mógł?
Taktyka: Guidolin stawia w Udinese na trójkę silnych
stoperów, dwóch bocznych pomocników, którzy w fazie defensywnej uzupełniają
linię obrony, trójkę wybieganych środkowych pomocników, Toto Di Natale na
szpicy i jednego piłkarza krążącego za jego plecami. W tym sezonie będzie to Luis
Muriel, który ma się wypromować i latem zasilić swoim transferem kasę klubową.
Charakterystyka 5 pomocników pozwala drużynie stosować wysoki pressing i
przeprowadzać szybkie kontrataki po odbiorze piłki. Tak zebrette strzelają
mnóstwo bramek. Poza tym, mając w ataku takiego artystę jak Di Natale, często
wystarczy tylko jedno zagranie w pole karne rywala, by padł gol.
Najlepszy piłkarz: Antonio Di Natale regularnie odrzuca
propozycje z największym włoskich klubów, by spokojnie zakończyć karierę na
Stadio Friuli. Trochę szkoda, że piłkarza tego nigdy nie ujrzymy w Juve czy
Milanie, ale z drugiej strony jemu taki układ, gra z dala od presji mediów i
kibiców, najwyraźniej odpowiada. Di Natale to napastnik znakomity, pod względem
sposobu poruszania się po boisku, znajdowania się w sytuacjach strzeleckich i
samej techniki uderzenia, to ścisła europejska czołówka. Ostatnie cztery sezony
ligowe to kolejno: 29, 28, 23 i znów 23 gole. Czy trzeba dodawać coś więcej?
Odkrycie: Wszyscy stawiają na sezon Luisa Muriela i tak
faktycznie może być. Ale skoro wszyscy to przewidują, to cóż to za odkrycie? Ja
sądzę, że Udinese może za rok zarobić pieniądze także na Gabrielu Silvie i
Roberto Pereyrze. Ten pierwszy to niesamowicie wybiegany lewy pomocnik. Lepszy
w ofensywie, niż w obronie, ale to da się poprawić. Pereyra to z kolei pomocnik
bardzo wszechstronny, który może występować w środku, na boku, a nawet jako drugi napastnik. Dużo biega,
potrafi pięknie dograć piłkę i ma nosa do bramek. Bardzo ciekawy piłkarz.
Mercato: wyjątkowo spokojne. Z podstawowych piłkarzy odszedł
tylko Benatia. Ale po pierwsze, to „tylko” stoper, a po drugie klub z Udine
pozyskał w tej wymianie Nico Lopeza i za jakiś czas może okazać się, że była to
wymiana bardzo udana. Z nowych piłkarzy ciekawie prezentuje się prawy obrońca
Silvan Widmer, który szykowany jest na następcę Dusana Basty. Znając politykę
klubu z przebudowywanego, swoją drogą, Stadio Friuli kolejne lato przeznaczone
będzie na sprzedaż 1-2 gwiazd. Pierwsi w kolejce są na pewno Muriel, Pereyra i
Basta.
Zespół: Równie mocny jak rok temu, a może nawet mocniejszy
bo Luis Muriel wrócił z wakacji bez nadwagi i nie złapał od razu kontuzji. Do
listopada leczyć się będzie Żeljko Brkić, co może być kłopotem, bo zastępujący
go Ivan Kelava nie robi pewnego
wrażenia. Znów pewnie zaskoczy nas jakiś młody piłkarz. Może będzie to stoper
Naldo, może prawy obrońca Widmer, a może nasz Piotrek Zieliński, który ma
wszelkie dane ku temu, by być następną gwiazda Udinese. Generalnie struktura
drużyny jest stabilna, zawodnicy grają ze sobą na pamięć. Oby tylko zdrowi byli
Di Natale i Muriel.
Podstawowy skład (3-5-1-1): Brkić - Herteaux, Danilo, Domizzi – Basta, Pinzi,
Allan, Pereyra, Gabriel Silva – Muriel – Di Natale
Rywalizacja: Brkić – Kelava (70%-30%. Brkić wróci do gry w
listopadzie), Pinzi-Lazzari (55%-45%)
Prognoza: Miejsca 8-10. Stawiam na miejsce tuz za strefą
pucharową. Udinese będzie grać dobry futbol, ale na wiosnę drużynę tę położą
kłopoty zdrowotne Toto Di Natale. A może po prostu nie chcę by zebrette weszły
do pucharów i znów wyłożyły się na pierwszej przeszkodzie?
HELLAS VERONA (poprzedni sezon: Serie B)
Trener: Andrea Mandorlini (bez zmian): Raptus, wdający się
pyskówki z dziennikarzami i kibicami drużyn przeciwnych. Taki sam był jako
piłkarz – brutalny, nieprzyjemny, typowo włoski defensor. Jego wzorem
szkoleniowca jest Giovanni Trapattoni, a mottem trenerskim „najpierw nie
stracić, a potem dopiero próbować coś strzelić”. Mandorlini wprowadził Hellas z
Lega Pro do Serie A, a wcześniej zdobył tytuł mistrza Rumunii z CFR Cluj.
Fachowcem jest więc całkiem dobrym.
Taktyka: Do tej pory preferowanym ustawieniem było 4-3-3,
choć latem tego roku Mandorlini często próbował również schematu 3-5-2, w
którym Hellas wybiegną chyba na pierwszy mecz z Milanem. 4-3-3 Mandorliniego ma
raczej nastawienie defensywne. Dwaj solidni stoperzy, boczni obrońcy, którym w
defensywie bardzo pomagać mają skrzydłowi. Trójka środkowych pomocników, z
których jeden odpowiada głównie za destrukcję (Donati), a dwóch ustawionych po
jego bokach (Hallfreddson, Jorginho) za szybkie wprowadzenie piłki do
skrzydłowych, którzy od razu szukają środkowego napastnika. Hellas grać będą
raczej z kontrataku i szukać stałych fragmentów gry, do których mają niezłych
specjalistów.
Najlepszy piłkarz: Łatwo napisać, że Luca Toni. Faktycznie,
jest to ten gracz z kadry Hellas, który osiągnął w karierze najwięcej. Ja
zwróciłbym jednak uwagę na Emila Hallfredssona. Reprezentant Islandii otarł się
kiedyś o Tottenham, ale dopiero na Półwyspie Apenińskim dojrzał jako piłkarz.
Mi wpadł w oko w meczu Coppa Italia z Lazio. Jest to zawodnik twardy,
agresywny, bardzo inteligentny taktycznie. Jeśli mówią, że „lepiej mądrze stać,
niż głupio biegać”, to o Emilu trzeba napisać, że biega po prostu mądrze. Choć na
pierwszy rzut oka może tak się nie wydawać, to Islandczyk, dzięki świetnej
lewej nodze i mocnemu uderzeniu jest tez zawodnikiem efektywnym, jeśli chodzi o
bramki i asysty.
Odkrycie: Po drugiej
stronie boiska w stosunku do Hallfredssona gra młody Brazylijczyk Jorginho.
Jeszcze nie znany kibicom w Polsce, ale już doskonale znany skautom najlepszych
klubów Europy. To świetnie grający obiema nogami środkowy pomocnik, doskonale
wyszkolony technicznie. Bardzo celnie podaje, zarówno na bliską, jak i na
dłuższą odległość. Musi poprawić swój dorobek bramkowy, bo mimo niezłego
uderzenia z dystansu rzadko trafia do siatki rywali. Moim zdaniem idealną
pozycją dla niego jest cofnięty rozgrywający, ustawiony przed linią obrony. Jeśli
nie teraz w Hellas, to pewnie za rok w lepszym klubie.
Mercato: Inteligentne. Drużyny nie opuścił żaden znaczący piłkarz,
a wzmocnili ją piłkarze, którzy swoim doświadczeniem mogą bardzo dużo dać
drużynie. Mam tu na myśli Lucę Toniego, Bosko Jankovica, Romulo czy Massimo
Donatiego. Ekipę wzmocnili też młodzi, utalentowani gracze, którzy zasmakowali
już międzynarodowego futbolu, jak Jacopo Sala, Ezequiel Cirigliano czy Samuele
Longo.
Zespół: Moim zdaniem najsilniejszy z beniaminków.
Najbardziej rozważny, najlepiej poukładany i wiedzący, co chce zrobić na
boisku. Najlepsza defensywa w Serie B, a to liczy się bardzo. Zastanawiają mnie
eksperyment Mandorliniego z 3-5-2, mam nadzieję, że szybko wróci do ustawienia
bazowego, które świetnie przyswoiła sobie drużyna. Hellas ma solidnych stoperów
(Maietta był uznawany za najlepszego środkowego defensora w Serie B),
wybieganych bocznych obrońców (Cacciatore, Agostini), mieszankę solidności i
kreatywności w środku pola (Donati, Jorginho, Hallfredsson), szybkich
skrzydłowych (Martinho, Janković, Juanito Gomez) i doświadczonego snajpera
(Toni).
Podstawowy skład (4-3-3): Rafael – Cacciatore, Maietta,
Gonzalez, Agostini – Hallfredsson, Donati, Jorginho – Janković, Toni, Martinho
Rywalizacja: Rafael-Mihaylov (65%-35%), Gonzalez-Moras
(60%-40%), Donati-Romulo (80%-20%), Janković-Longo (80%-20%)
Prognoza: Miejsca 11-14. Choć wielu skazuje ich na degradację,
ja stawiam, że skończą najwyżej z beniaminków i zapewnią sobie utrzymanie na
kilka kolejek przed końcem. Są to winni fanom, którzy wspierali drużynę w sile
kilkunastu tysięcy nawet w trzeciej lidze.