niedziela, 11 kwietnia 2010


Mógłbym pisać o tym, jak Inter bezmyślnie stracił punkty we Florencji, jak Roma wyszła dzięki swojej wygranej nad Atalantą na fotel lidera. O tym, że Milan jest już chyba poza walką o scudetto, a Lazio poza walką o utrzymanie, do której zepchnęła Bolognę.

Mógłbym, ale chyba nie potrafię.

Zamiast pisać o calcio, lepiej pomyśleć o ofiarach wczorajszej tragedii. Pomodlić się za nich i ich rodziny.

Do końca żałoby narodowej blog nie będzie aktualizowany. Czuję wewnętrznie, że tak powinienem zrobić.

4 komentarze:

  1. Straszna tragedia. Co by człowiek nie napisał to i tak będzie banalne i w żaden sposób nie odda bólu. FanNapoli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego co się wydarzyło, nie sposób objąć rozumem. Prezydent Kaczyński nie był darzony wielką sympatią Polaków, czasami sam z niego szydziłem i nie byłem jego zwolennikiem i z tym mi teraz źle, ale patrząc na te tłumy ludzi w Warszawie czekające na trumnę z ciałem, mogę z całą pewnością powiedzieć, że Lech Kaczyński miał w narodzie szacunek, nie tylko jako prezydent państwa. [*]

    OdpowiedzUsuń
  3. Hai ragione caro. Meglio così...

    OdpowiedzUsuń
  4. jak już to minie to może przybliżysz nie związanym z calcio to o czym piszą media powołując się na linię obrony moggiego,ok ?

    OdpowiedzUsuń