niedziela, 18 sierpnia 2013

Przewodnik po Serie A - część 2.

Zapraszam na ciąg dalszy naszej przedsezonowej podróży po klubach Serie A. O Atalancie Bergamo pisałem TUTAJ. Dziś czas na Bolognę, Cagliari i Catanię















BOLOGNA (poprzedni sezon: 13 miejsce)

Trener: Stefano Pioli (bez zmian). Kolega Zbigniewa Bońka z Juventusu to szkoleniowiec dość podobny do opisanego wczoraj Stefano Colantuono. Gdziekolwiek się nie pojawi (poza Palermo oczywiście), zostawia po sobie dobre wrażenie i wspomnienie solidnego warsztatu i etosu pracy. Jego nazwisko gdzieś pojawiało się w kontekście Romy, ale aby trafić takiego klubu, Pioli musi zrobić coś ponad  rzetelność.

Taktyka: Bologna w minionym sezonie rotowała głównie między ustawieniami 3-5-2 (3-5-1-1) i 4-2-3-1. Cała gra drużyny ustawiona jest pod Alessandro Diamantiego, także pod bite przez niego stałe fragmenty gry. Rolando Bianchi zmieni na szpicy Alberto Gilardino. Podobnie jak w poprzednim sezonie 4 obrońców i 2 defensywnych pomocników nie będzie mieć specjalnych zadań ofensywnych, z których rozliczana będzie za to ofensywna czwórka (Bianchi plus wymieniający się miejscami trzej „trequartiści”). Linia obrony grać będzie dość nisko, bo Sorensen, Antonsson czy Natali to szybkościowo raczej ogon Serie A.

Najlepszy piłkarz: Alessandro Diamanti to bezdyskusyjnie gwiazda Bologni i jeden z ciekawszych piłkarzy aktualnej reprezentacji Włoch. Nie jest przesadą stwierdzenie, że to jedna z 3-4 najlepszych lewych nóg w Serie A i na pewno jeden z 3-4 najlepszych specjalistów od stałych fragmentów gry. W ofensywie Diamanti to 50% potencjału Bologni. Co będzie, gdy z jakiegoś powodu go zabraknie?

Odkrycie: Liczę na świetny sezon Saphira Taidera, o którym pisałem parę miesięcy temu, że ma spory potencjał i go nie wykorzystuje. Bardzo ciekawie pokazał się w okresie przygotowawczym Egipcjanin Abdallah Yaisien.  Bologna pozyskała go za darmo po tym, jak skończyła mu się umowa z PSG. 19-latka reklamuje się jako „nowego Zidana”, „nowego Nasriego” etc. Zobaczymy.

Mercato: Bardzo spokojne. Bianchi zastąpił Gilardino i pewnie strzeli 12-15 bramek (kto by nie strzelił mając za asystenta Diamantiego?). Bramka, obrona i pomoc praktycznie bez zmian. Szkoda tylko odejścia do Sampdorii Gabbiadiniego, którego w Bologni chyba trochę nie wykorzystano.

Zespół: Nie widzę powodu, dla którego ta Bologna miałaby się różnić czymś od tej z sezonu 2012/2013. Ten sam trener, ten sam skład, te same schematy. Obrońcy raczej toporni (może poza zasuwającym całą lewą flanką Morleo), w pomocy obok Diamantiego fajnie gra też Grek Kone, który potrafi posłać taką petardą, że rozrywa siatkę. Bianchi to jedyny klasowy napastnik, więc w razie jego urazu może być nieciekawie.

Podstawowy skład (4-2-3-1): Curci – Sorensen, Antonsson, Natali , Morleo – Khrin, Taider – Kone, Diamanti, Christodopoulos – Bianchi

Rywalizacja: Natali-Garics (60%-40% - Garics wskakuje na prawą obronę, a Sorensen na środek), Antonsson-Cherubin (70%-30%), Krhin-Perez (60%-40%)

Prognoza:  Miejsca 15-17. Wąska kadra i brak zmienników dla Diamantiego i Bianchiego może być źródłem kłopotów.














CAGLIARI (poprzedni sezon: 11 miejsce):

Trener: Duet Ivo Pulga-Diego Lopez (bez zmian) przejął stery w trakcie poprzedniego sezonu i szybko wprowadził dryfujący okręt na właściwy kurs. Wystarczyło poustawiać piłkarzy na właściwych pozycjach i pozwolić im grać. Pytanie: jak obaj panowie poradzą sobie z samodzielnym przygotowaniem drużyny? Nigdy nie robili tego na poziomie Serie A, nie wydaje mi się też, by byli jakoś specjalnie biegli taktycznie. To będzie dla nich duży test.

Taktyka: Miniony sezon Cagliari zaczynało systemem 4-3-3, który po przyjściu Pulgi i Lopeza często zmieniał się na klasyczne 4-3-1-2. Tak będzie i teraz. Cagliari najlepiej czuje się w grze z kontrataku, a cała gra ofensywna polega głównie na szybkim przeniesieniu piłki w okolice pola karnego rywali i liczenie na inwencję ofensywnych piłkarzy, których Sardyńczycy mają na dobrym poziomie. Zwraca uwagę dość odważna, ale trochę niewykorzystana, gra bocznych defensorów (Avelar, Pisano).

Najlepszy piłkarz: Radja Nainggolan to jeden z najciekawszych pomocników w Serie A. Niby specjalista od destrukcji, agresywny, silny i wydolny. Ale gdy tylko przesuwano go bliżej bramki rywali, od razu pokazywał, że potrafi strzelać gole i asystować. Tego lata blisko Interu i Romy. To chyba jego ostatni rok na Sardynii.

Odkrycie:  Ciężko tu kogoś wskazać, bo w Cagliari nie ma praktycznie nowych twarzy. Może wychowanek klubu, lewy obrońca Nicola Murru, okaże się rewelacją jeśli wywalczy sobie podstawowy skład ? Końcówkę poprzedniego sezonu miał bardzo fajną.

Mercato: Cisza. Skład praktycznie nienaruszony. Może to się zmienić, bo bliski przejścia do Napoli jest reprezentant Włoch, Davide Astori. Co wtedy? Czy sprowadzony z Gianniny młody Grek Marios Oikonomou będzie w stanie go zastąpić?

Zespół: Drużyna niby jest zgrana i ma elementy z jakością, ale nie potrafię się oprzeć wrażeniu, że to może być dramatyczny sezon dla Cagliari. Drużyna przez dłuższy czas grać będzie w Trieście, 1000 kilometrów od domu, na skutek znanych problemów ze stadionem. Nie przekonuje mnie też duet trenerski Pulga-Lopez i nie wykluczam, że szybko dojdzie tu do zmiany. Pamiętajmy też o powiązanych z kwestią Stadio Is Arenas kłopotach prawnych prezydenta Cellino. Sardynia może, po 10 latach, stracić Serie A.

Podstawowy skład (4-3-1-2): Agazzi - Pisano, Rossettini, Astori, Avelar – Nainggolan, Conti, Ekdal – Cossu – Pinilla, Sau

Rywalizacja: Pisano-Perico (70%-30%), Avelar-Murru (55%-45%), Ekdal-Dessena (55%-45%), Cossu-Ibarbo (55%-45%. Z Ibarbo przejście na 4-3-3).

Prognoza: Miejsca 18-20. Choć większość obserwatorów uważa inaczej, ja mam złe przeczucia. Cagliari walczyć będzie o utrzymanie z Sassuolo i Torino i walkę tę przegra.

















CATANIA (poprzedni sezon:  8 miejsce)

Trener: Rolando Maran (bez zmian). Szkoleniowiec stawiający na ofensywę, co potwierdził jeszcze w Varese, którego o mały włos nie wprowadził do Serie A. Poprzedni sezon w Catanii świetny – aż 56 punktów i wiele znakomitych meczów. Kolejny trener, po Simeone, Mihajloviću czy Montelii, który na Sycylii wypromuje się do większego klubu.

Taktyka: Catania od kilku sezonów  cały czas obraca się w kręgu 4-2-3-1 i 4-3-3. Cyfry są tu umowne, bo grę drużyny Marana charakteryzuje wymienność pozycji i próba zdobywania przestrzeni za pomocą krótkich podań. Zdecydowania większość piłkarzy, szczególnie ofensywnych, świetnie operuje piłką. W końcu to praktycznie sami Argentyńczycy. Mobilność napastników i pomocników  pozwala zakładać pressing już na połowie rywala.

Najlepszy piłkarz: Pablo Barrientos. Były dyrektor Catanii, Pietro Lo Monaco, powiedział o nim, że „Barrientosa nigdy nie zdjąłbym z boiska. Barrientos to futbol”. Po odejściu Alejandro Gomeza to na nim i na Gonzalo Bergessio opierać się będzie ofensywa Catanii. El Pitu może grać w środku pola, na skrzydle i jako cofnięty napastnik. Wyszkolenie techniczne i wizję gry ma na najwyższym poziomie.

Odkrycie: Kilku zawodników może odpalić, jak choćby nowe nabytki: Monzon i Leto. Ja stawiam, że to będzie sezon Lucasa Castro. El Pata miał już przebłyski w minionym sezonie, a teraz powinien być podstawowym piłkarzem. Świetnie drybluje, ale i mocno trzyma się na nogach. Podobnie jak Barrientos może być wystawiany na wielu pozycjach w ofensywie.

Mercato: Tegoroczne mercato pozbawiło Catanii trzech piłkarzy, którzy w ostatnich latach stanowili o sile tej drużyny: lewego obrońcy Marchese, rozgrywającego Lodiego (obaj Genoa) i skrzydłowego Alejandro „Papu” Gomeza (Metalist Charków). Znając wyczucie władz Catanii, nowi piłkarze godnie ich zastąpią, ale zawsze tego typu zmiany niosą za sobą wiele niewiadomych.

Zespół: Catania od kilku lat jest miastem, gdzie żyje najwięcej argentyńskich piłkarzy, jeśli policzymy tych mieszkających poza granicami tego pięknego kraju. Aktualnie w kadrze jest ich 14. Możemy więc powiedzieć, że drużyna to w pełni latynoska. Nawet nowy dyrektor sportowy pochodzi z Argentyny. Na grę Etnei patrzy się przyjemnie, bo jest szybka i techniczna. Klub ten od lat promuje piłkarzy i trenerów. Pewnie znów ktoś wypłynie na szersze wody. Na papierze jednak Catania ma trochę słabszy skład niż przed rokiem.

Podstawowy skład: (4-3-3): Andujar – Alvarez, Bellusci, Spolli, Monzon – Izco, Tachtsidis, Almiron – Castro, Barrientos, Bergessio

Rywalizacja: Alvarez-Peruzzi (80%-20%. Peruzzi wróci do gry w styczniu), Bellusci-Legrottaglie (55%-45%), Tachtsidis-Leto (55%-45%. Z Leto na lewym skrzydle drużyna przechodzi na 4-2-3-1).

Prognoza: Miejsca 11-14. Ładna piłka, sporo ładnych bramek i fajnych meczów. Ale troszkę niżej niż przed rokiem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz