poniedziałek, 13 września 2010

Klęski faworytów, wysoki lot maluczkich. 2. kolejka Serie A

Zapraszam na podsumowanie drugiej serii spotkań Serie A, tym razem w konwencji topów i flopów. Miłej lektury.

Oczarowanie kolejki. Duża liczba strzelonych bramek (38 w 10 meczach), duża liczba bardzo ciekawych, otwartych spotkań. Przez cały weekend miałem wrażenie, że oglądam nie Serie A, ale, nie przymierzając, radosną i beztroską piłkę rodem z Ameryki Południowej. Oczywiście, troszkę koloryzuję, ale jestem bardzo zadowolony z tak obfitych strzeleckich łowów. Oby tak było częściej. Jak widać, piłkarzy grających we włoskich drużynach na takie fajerwerki stać.

Rozczarowanie kolejki. Bez dwóch zdań, postawa głównych, przynajmniej na papierze, rywali Interu. Roma skompromitowała się w Cagliari, mało brakło by giallorossi powtórzyli niechlubny wynik z Manchesteru. Milan ośmieszył się jeszcze bardziej. Sądził, że wygra w Cesenie na stojąco. Takie podejście nie ma nic wspólnego ze sportem, ten mecz to po prostu hańba i niczego nie zmieni pomeczowe psioczenie na pracę arbitra ze strony premiera Berlusconiego ("Trafiamy na sędziów z lewicy"). Generalnie nie była to kolejka faworytów, poległy też przecież Genoa, Palermo i Fiorentina. A liderem Chievo!

Drużyna kolejki. Analogicznie - Cagliari i Cesena zasłużyły na najwięcej braw. Tym pierwszym już przed sezonem przypięto ławkę drużyny defensywnej. Sugerowano się chyba dotychczasową pracą trenera Pierpaolo Bisolego. Tymczasem sardyńczycy pokazali, że konstruują fajne akcje i że gdy złapią rywala za gardło, to chcą go dobić. Cesena zagrała tak jak na Olimpico z Romą - bardzo konsekwentnie w obronie i bardzo szybko, odważnie, gdy wychodziła do kontr. Ten styl znamy jeszcze z poprzedniego sezonu, gdy prowadził ich właśnie Bisoli.

Piłkarz kolejki. Z kilku pretendentów, stawiam na tego najmniej znanego. Emanuele Giaccherini do Serie A trafić miał już rok temu. Znalazł się tu dopiero teraz, razem z Ceseną. Zagrał świetny mecz na Stadio Olimpico. Na jeszcze wyższy poziom wspiął się w starciu z Milanem. Szybkość, drybling, nieprzewidywalność. Okazał się prawdziwym utrapieniem powolnej obrony rossoneri (Sokratis in primis) i symbolem upokorzenia zbyt dumnej drużyny Allegriego. Szkoda, że do najwyższej klasy rozgrywkowej trafił dopiero w wieku 25 lat. Kolejny kamyczek do ogródka włoskich trenerów, działaczy i ich podejścia pod hasłem: "młody jest, ma czas". Skąd to znamy?

Antybohater kolejki. A nawet dwóch. Nicolas Burdisso dosłownie rozerwał we własnym polu karnym kolano Daniele Contiego. Pomocnikowi gospodarzy założono aż 30 szwów, a pierwszą reakcją Argentyńczyka po swoim zagraniu była próba zaatakowania zwijającego się z bólu rywala z powodu rzekomej symulacji. Nieprawdopodobne wręcz boiskowe prostactwo! Mam nadzieję, że władze ligi dadzą obrońcy Romy dłuższy czas na przemyślenie swojego stylu gry. Druga wyjątkowa niezguła w tej serii spotkań to defensor Parmy, Massimo Paci, który sprokurował aż dwa rzuty karne przeciwko swojej drużynie i walnie przyczynił się do jej porażki 1-2 w Catanii.

Gol kolejki. Szału nie było. Jak zwykle trzy propozycje. Mój faworyt: bez dwóch zdań - Tommaso Rocchi z Lazio.

Rocchi
Marcolini
Pastore

Polak kolejki. Z braku innych kandydatów, wyróżniam pół-Polaka Roberta Aquafrescę, który strzelił ładnego gola Romie. Sytuacja Kamila Glika i Artura Boruca jest, delikatnie mówiąc, średnia. O ile tego pierwszego pocieszać mogą błędy Argentyńczyka Munoza, o tyle Boruc szanse na wygryzienie Freya ma niewielkie. Zostaje Puchar Włoch. A potem transfer w zimie?

Strajk kolejki. Strajku w ten weekend nie zanotowano, ale grozi nim w 5. kolejce Stowarzyszenie Pilkarzy Włoskich (AIC). O co poszło? Polecam artykuł Rafała Steca, ciężko dodać tu coś więcej. Można jedynie godzinami rozważać, czy zarabiający tak wielkie sumy sportowcy mają moralne prawo strajkować. Z drugiej strony zapytać warto, czym kierują się działacze podpisując z nimi tak lukratywne kontrakty i nie biorąc pod uwagę wszelkich możliwych dróg rozwinięcia się kariery piłkarza w danym klubie. Podejrzewam zresztą, że do strajku nie dojdzie. Sygnały przejaśnienia horyzontu mieliśmy już dziś, po spotkaniu przedstawicieli AIC i Lega Calcio.

Wywiad kolejki. "Tak dawno Was już nie słyszałem, ale bardzo Was kocham". To miał być zwykły pomeczowy wywiad z najlepszym piłkarzem na murawie. Przerodził się tymczasem w coś głębszego. Bramkarz Brescii, Matteo Sereni, pozdrowił za pośrednictwem telewizji dwójkę swoich dzieci. Jak sam mówi, jego ex-żona (nota bene, równocześnie jego ex-menedżer) utrudnia mu kontakt z pociechami. Trudna historia i trudny temat, ale dzięki tej wypowiedzi piłkarza od wczoraj trwa w Italii dyskusja na temat praw rodzicielskich ojców. Społeczna funkcja futbolu?


foto: interia.pl

2 komentarze:

  1. Pierwsze dwie kolejki pokazaly, że obecny sezon zapowiada się niezwykle interesująco. Przepaść jaka dzialila kilka najsilniejszych klubów wloskich od reszty nieco się zmniejszyla, natomiast pewne drużyny zagnieździly się w środku tabeli i są groźne dla każdego przeciwnika; taką drużyną po raz kolejny jest Cagliari.
    Jedyne czego się obawiam, że w tym calym chaosie potknięcia Romy czy też silnego Milanu wykorzysta nie tak silny jak pod wodzą Mourinho, jednakże solidny Inter, któru uciula punkty dające mu kolejne scudetto. Wymienilem Milan oraz Romę celowo pomijając Juventus, który raz jeszcze będzie budowany na nowo przez co nie można realnie oceniać ich szans na mistrzostwo Italii.
    Apetyty kibiców zostaly wyostrzone, dwie pierwsze kolejki byly wielce interesujące. Teraz wypada czekać na więcej!

    http://www.azzurri.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Burdisso dostal dwie kolejki... Oczywiscie w ten sposob zagra w meczu 5. kolejki Inter-Roma. Smiech na sali.

    Dla mnie gol kolejki to zdecydowanie bramka Contiego.

    OdpowiedzUsuń