JUVENTUS. Jedynym logicznym następstwem koszmarnego sezonu 2009/2010 mogła być tylko rewolucja. Objęła ona nie tylko drużynę i sztab trenerski, ale i strukturę organizacyjną. Prezydentem klubu został Andrea Agnelli, a nad stricte piłkarskimi aspektami spółki pieczę ma trzymać sprowadzony z Sampdorii duet Giuseppe Marotta - Fabio Paratici (dyrektor generalny - dyrektor sportowy). Panowie ci pociągnęli za sobą do Piemontu trenera Luigiego Del Neri. Czy tercet ten, opromieniony doprowadzeniem Samp do 4. miejsca w lidze, przywróci Starej Damie blask już w tych rozgrywkach? Mam co do tego spore wątpliwości. Niby wszystko jest tak, jak powinno być. Luigi Del Neri zawsze opierał grę swoich ekip na dynamicznych akcjach bocznymi sektorami boiska, dużej liczbie dośrodkowań w pole karne. I faktycznie - skrzydła Juve zostały wydatnie wzmocnione przybyciem Krasića, Lanzafame, Pepe czy Martineza. Ale co dalej? Środek pomocy (Sissoko, Marchisio, Melo) wydaje się być dramatycznie mało kreatywny, a ktoś przecież piłkę na skrzydła dostarczyć musi. Nawet przyjście Aquilaniego (jeśli przejdzie badania) niewiele tu powinno zmienić, choćby ze względu na jego kruche zdrowie. Boki obrony na kolana też nie rzucają, bo Motta od jakiegoś czasu nie robi postępów, podobnie jak De Ceglie. Zresztą lewa obrona to pięta achillesowa Juve już od dawna ( w ostatnich godzinach mówi się o przyjściu mistrza świata Capdevilli). Nie ma też żadnej gwarancji, że Amauri będzie w końcu strzelać gole, że Iaquinta będzie zdrowy i że coraz starszy Del Piero nadal będzie potrafił być kluczowym piłkarzem. Trezeguet jest na wylocie, a transfer Toto Di Natale raczej nie dojdzie do skutku. Niewiadomą jest też osoba szkoleniowca. Del Neri nie poradził sobie w Porto i w Romie, czy uda mu się to w trzecim wielkim klubie w swojej karierze? Juventus to dla mnie spora zagadka. Może być tak, że piłkarze szybko załapią nowy system i schematy gry i Stara Dama uplasuje się w ścisłej czołówce. Nie wykluczam jednak, że wszystko będzie szło opornie, Krasić nie okaże się gwiazdą, na jaką wszyscy go kreują, a trener będzie miał kłopoty z opanowaniem sytuacji. Prognoza: miejsca 2-4.
LAZIO. Rzymianie byli, podobnie jak Juve, wielkim rozczarowaniem poprzedniego sezonu i długo bronili się przed spadkiem. Sytuację opanowało dopiero przyjście trenera Edoardo Reji i pozytywne zimowe mercato (Floccari, Dias, Biava). Prezydent Lotito chyba podtrzymał tę dobrą passę i nieźle zainwestował pieniądze pozyskane z transferu Aleksandara Kolarova do City. Hernanes zapowiada się na gwiazdę całej ligi, Ledesma nareszcie otrzymał nowy kontrakt, udało się wykupić Floccarego i ściągnąć pomocników mogących zapchać wiele dziur (Gonzalez, Bresciano). Lazio ma bardzo silną linię środkową (jedyne obawy mam co do lewej flanki), dobry atak i solidną defensywę. Zdrowy jest jak na razie Matuzalem, co jest jakąś tam wartością dodaną. Reja to rozsądny szkoleniowiec, długo szukał tego lata odpowiedniego schematu taktycznego dla swojej ekipy. Zdecydował się na 3-5-2 (3-4-2-1), gdyż jego zdaniem najlepiej wykorzystane zostaną w nim talenty Hernanesa i Zarate. W walce o europejskie puchary nie powinien przeszkodzić nawet protest fanów, którzy zrezygnowali w sporej części z kupna karnetów w proteście przeciwko wprowadzeniu karty kibica. Sądzę, że ta drużyna będzie cieszyć oko swoją grą i wtedy o frekwencję obaw być nie powinno. Rzymianie mają wszelkie predyspozycje ku temu, by wrócić w tym roku do zona UEFA. Prognoza: walka o miejsca 5-7.
LECCE. Salentini wracają do Serie A po roku drugoligowej banicji. W ostatniej dekadzie drużyna ta przyzwyczaiła nas do awansów, spadków i powrotów, wniosek więc prosty: przed Lecce wiele pracy, by nie zlecieć ponownie do Serie B. Moim zdaniem mają oni w ręku wszelkie karty, by skutecznie bić się o utrzymanie, choć nie będzie to z pewnością łatwe. Ekipa, która ukończyła poprzedni sezon na pierwszym miejscu w tabeli została dość ciekawie uzupełniona. Reginiussen i Gustavo mają bardzo dobre referencje i powinni wzmocnić linię obrony, podobnie jak lewonożny, bardzo zdolny Brivio. Grossmuller to solidny pomocnik, a ofensywny Ignacio Piatti, jeśli potwierdzi dobrą renomę z ligi argentyńskiej, może rozkochać w sobie fanów ze Stadio Via Del Mare. Wisienką na torcie był wielki powrót Javiera Chevantona, który grał już w Puglii w latach 2001-2004. Zdobył wtedy dla Lecce 45 goli. Osoba trenera, Luigiego De Canio, też wydaje się być atutem. Szkoleniowiec ten, trochę w angielskim stylu, ma spory wpływ na transfery i dzięki temu może lepiej modelować zespół pod kątem swojej filozofii. Pomóc powinni też kibice, choć ich gorące, południowe głowy, czasem przegrzewają się w obliczu negatywnej serii wyników. To będzie trudny rok dla Lecce, ale entuzjazm i potencjał na miarę utrzymania są. Prognoza: walka o utrzymanie.
MILAN. Trzecie miejsce z poprzedniego sezonu, które ja uznawałem za spore osiągnięcie Leonardo, nie zadowoliło najwyraźniej Silvio Berluscionego, gdyż Brazylijczyk wsiadł w transkontynentalny samolot, a jego miejsce zajął dotychczasowy szkoleniowiec Cagliari, Massimiliano Allegri. To chyba dobry wybór, często chwaliłem tego trenera, a zarzuty, że jest zbyt mało doświadczony jak na tak wielki klub, łatwo zbyć argumentem, że nie tacy nuworysze jak on odnosili w Mediolanie sukcesy (vide Arrigo Sacchi). Allegri odziedziczył mocna kadrę, skażoną jednak wysoką średnią wieku i lukami na niektórych pozycjach. Szkoleniowiec ten preferuje piłką szybką, dynamiczną i warto zadać sobie pytanie, czy skład Milanu, przyzwyczajony raczej do dostojnego tempa gry, zaakceptuje takie zmiany. Na pewno pewniejsza powinna być obrona, z Amelią jako konkurentem dla Abbiatiego, bardzo dobrym Papastathopoulosem (przypominam o moim zestawieniu talentów) i doświadczonym, twardym Yepesem. Boateng to pomocnik, jakiego w Milanie brakowało, łączący fazę defensywną z ofensywną, wręcz idealny do futbolu preferowanego przez Allegriego. Jeśli uda się ściągnąć Ibrahimovića to także atak powinien być siłą rossoneri, bo Ibra wydaje się genialnym partnerem dla Pato. Milan jest może i coraz starszy, ale po tegorocznym liftingu wydaje się, że tę grupę piłkarzy stać na kolejny zryw. Allegri nie może dać sobie wejść na głowę gwiazdkom i grupie "senatorów". Jeśli wyważy balans między kijem a marchewką, to o tę drużynę jestem spokojny. Miejsce na podium i faza pucharowa Ligi Mistrzów będą wtedy absolutnie w jej zasięgu . Aby powalczyć o więcej, trzeba głębiej sięgnąć do kieszeni, choćby po to, by ściągnąć w końcu klasowych bocznych obrońców, a tego w ostatnich latach Silvio Berlusconi już nie robi. Prognoza: miejsca 2-4.
NAPOLI. Partenopei zajęli w poprzednim sezonie miejsce premiowane startem w Lidze Europejskiej. Udało im się to po raz pierwszy od kilkunastu lat. Ambicje prezydenta Aurelio De Laurentiisa sięgają jednak Ligi Mistrzów. Zapowiadano duże wzmocnienia, ale, moim zdaniem, z tej dużej chmury spadł trochę mniejszy deszcz. Cavani i Lucarelli to na pewno spora wartość dodana dla linii ataku, dojść ma jeszcze skrzydłowy Sosa. Brakuje klasowego środkowego pomocnika, stąd pomysł sprowadzenie Inlera. Obrona jest solidna, boki pomocy też. Ale, sumując umiejętności piłkarzy, Napoli ma skład na poziomie Lazio czy Fiorentiny, a więc miejsc 5-7. Nie zrobiono raczej skoku jakościowego, na który liczyłem. Walter Mazzarri to bardzo dobry warsztatowiec i na pewno dobrze poukłada wszystkie klocki. Ale nie liczyłbym na awans do pierwszej czwórki. Mam nadzieję, że Napoli dobrze pokaże się w Europie i nabije trochę oczek do rankingu UEFA, choć w rywalizacji z Niemcami Włosi stoją raczej na straconej pozycji. Niestety. Prognoza: walka o miejsca 5-7.
Jeżeli chodzi o Juventus to nie bylem i wciąż nie jestem pomyslu zatrudnienia trenerskiego Robin Hooda Del Neriego. Liczę na to, że byly szkoleniowiec Atalanty szybko zweryfikuje moje nie zanadto optymistyczne wnioski dotyczącego jego osoby.
OdpowiedzUsuńCo do skladu Starej Damy to jest on dość dziwny. Moim zdaniem wlodarze Bianconerich nieco przesadzili placąc za Bonucciego, Martineza czy Krasiaca na prawdę wielkie pieniądze. Wczoraj szok wywolalo odejście Diego Do Wolfzburga; Brazylijczyk kosztowal Niemców mniej aniżeli rok wcześniej zaplacil za niego Juventus. Na jego miejsce najpewniej wejdzie Quagliarella czyli gracz zupelnie inny aczkolwiek gwarantujący jakąś pewność w linii napadu.
Z tego co wiem zostanie wzmocniona linia obrony; ma przyjśc stoper i lewy defensor.
Sklad będzie prezentowal się mniej więcej tak: Storari(Buffon)-Motta,Bonucci,Chiellini,De Ceglie(Capdevila?,Ziegler?)-Krasic,Melo(Sissoko),
Marchisio(Aquilani),Pepe-Quagliarella,Amauri
Sądzę, że Lazio wróci do gry o eruropejskie puchary. Slyszalem też, że Rzymianie sprowadzą do siebie doświadczonego Trezegueta, zobaczymy. Kto jak kto, ale Lazio ma swoim kibicom wiele do udowodnienia. Wiele będzie zależalo od postawy nieco zawodzącego w poprzednich rozgrywkach Zarate.
Lecce to jeden z kandydatów do spadku. Osoba Piattiego byla swego czasu wymieniana jako jeden z największych talentów argentyńskiej pilki, jak widać jego rozwój zostal nieco zachamowany. Jestem bardzo ciekawy postawy Chevantona, który po bardzo dobrej grze w barwach wlaśnie Lecce przed laty nieco się pogubil i przez kilka lat zawodizl kolejnych pracodawców.
AC Milan to wedlug wielu niewiadoma tego sezonu, ale po mojemu to jedyna ekipa obok Romy, która będzie w stanie powalczyć z interem o scudetto. Allegri po kilku latach spędzonych na Sardynii będzie mial niepowtarzalną szansę wejść do czolówki wloskich trenerów. Niewiadomą rossonerich będzie leniwy Ronaldinho, który po opuszczeniu ostatniego mundialu wpadl na niejaką mieliznę biorąc po uwagę jego obecną dyspozycję. Zlatan jest już zaklepany? W takim razie Milan będzie dysponowal na prawdę silnym napadem, przynajmniej na standardy Serie A.
Napoli nieoczekiwanie pozbylo się swojego asa z poprzedniego sezonu czyli Quagliarelli wypożyczając go do Juventusu. Jednak w kontekście sprowadzenia urugwajskiego snajpera Cavaniego sila ofensywy Neapolitańczyków nie powinna zanadto ucierpieć. Myślę, że Napoli powalczy o LM kończąc ostatecznie sezon w okolicach piątego miejsca.
azzurri.blox.pl
Dziś rusza liga, a jednej części wciąż brakuje :) Daje!
OdpowiedzUsuńCieszę się z powrotu bloga, przez ostatni rok byłem stałym czytelnikiem. Czekam na ostatni wpis prognoz przedsezonowych. Chętnie poczytałbym nowy wpis w stylu http://calciobar.blogspot.com/2009/12/mam-talent.html
OdpowiedzUsuńa mam nadzieję że nie zabraknie prognozy na pierwszą kolejkę.
Pozdrawiam Adr
Dzięki za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńPrognozy na pierwszą kolejkę umieścić już nie zdołam. Zobaczymy jak to będzie przed kolejnymi kolejkami.
Planuję natomiast zamieszczać artykuły podobne do tego, który podlinkowałeś. Dajcie mi się rozkręcić;)
Pozdrowienia,
Mattia