Nowy sezon, stare problemy. Gra Romy w obronie to jakiś dramat. Gracze Juve przejmowali piłkę, biegli nieatakowani w kierunku bramki rywala i trafiali. Zero asekuracji i odpowiedzialności. Tak padły wszystkie trzy gole (Roma-Juve 1-3). W poprzednim sezonie giallorossi stracili ponad 60 bramek w lidze. Teraz, w tym tempie, pobiją ten wynik. Juventus wygrał, ale szczerze mówiąc, dziś nie było to specjalnie trudne zadanie. Roma, jeśli nic się tam nie zmieni, może mieć problemy z zakwalifikowaniem się do pucharów. W klubie panuje bałagan finansowy i stan niepewności, gubi się Spalletti, gubią się piłkarze. Jeśli to miał być dla Starej Damy test, to tak nie było. Nie przeciwko tej Romie. Choć Diego potwierdził na pewno, że jest piłkarzem wielkiej klasy.
Bari-Bologna 0-0. Pod względem piłkarskim o tym spotkaniu nie można napisać nic ciekawego. Ciekawostką był stan murawy. Wyglądała ona jak pastwisko po ataku szarańczy. To żałosne, żeby w sierpniu boisko prezentowało się w ten sposób. Brzydkie stadiony, brzydkie murawy. Liga włoska na tle Premiership wygląda momentami naprawdę niepoważnie.
Lazio wygrało 2-1 na terenie Chievo broniąc się szczęśliwie w „10” (czerwona kartka za typową dla Cribariego nieodpowiedzialność). 2 gole zdobył Cruz, ten człowiek strzela chyba nawet jak śpi. Nie widać go na boisku i nagle „pyk”. Brawa dla Chievo bo znów zagrało dobry mecz. Co z tego jednak, skoro w kolumnie „punkty” nadal widnieje 0?
Zgodnie z oczekiwaniami wygrała Parma (2-1 z Catanią). Znów gola zdobył Alberto Paloschi (50% praw do jego karty ma Milan). To ciekawy zawodnik, ma nosa do goli niczym Pippo Inzaghi, ale jest bardziej dynamiczny.
MVP kolejki (obok Diego) zostaną chyba Fabio Quagliarella i Antonio Cassano. Ten pierwszy zdobył 2 gole w wygranym 3-1 meczu z Livorno, strzelił z połowy boiska w poprzeczkę i potwierdził, że jest wybornym napastnikiem. Cassano jak zwykle czarował niekonwencjonalnymi zagraniami i techniką. Do tego dołożył gola i asystę. Samp-Udinese 3-1. Brawo.
Atalanta przegrała kolejny mecz, którego przegrać nie musiała (0-1 z Genoą). Ekipa z Bergamo ma problemy ze zdobywaniem goli, choć okazje przecież stwarza. Czyżby znów potwierdziło się to co napisałem o trenerze Greguccim w zapowiedzi sezonu? Brawo dla gości. Grają co 3 dni, a mimo to wyniki są ok.
Fiorentina wygrała z Palermo 1-0. Miało być więcej bramek, był tylko jeden gol – znów zdobył go piekielnie zdolny Jovetić, rówieśnik Pato (obaj równie utalentowani). Czarnogórzec dojrzewa jako piłkarz, coraz rzadziej zdarzają mu się przestoje w grze. Palermo miało swoje szanse na wyrównanie, ale fioletowi potrafią utrzymywać wynik i kontrolować mecz. Znów zwraca uwagę stan murawy – więcej piasku niż trawy. W sierpniu?
Nie spodziewałem się sukcesu Sieny w Cagliari. Czyżby miał rację mówiąc mój znajomy, iż Cagliari jest kandydatem do spadku? Za wcześnie by wyrokować, ale to nie jest ten zespół co w poprzednim sezonie. Pamiętajmy jednak, że wówczas zaczęli od 5 porażek. Nad stanem boiska na Sardynii spuszczę zasłonę milczenia.
Po 2 kolejce na swoje miejsce – pozycję faworyta - wrócił Inter a wysokie aspiracje potwierdził Juventus. Z tyłu mocno trzymają się Lazio (ma sporo szczęścia), Genoa i Fiorentina. Miłą niespodzianką jest Sampdoria. Potwierdza się, że zespoły Luigi Del Neriego zawsze grają fajną piłkę. Problem w tym, że zbyt często rozdają punkty. I to może im przeszkodzić w dalszej części sezonu. Napoli też gra mile dla oka, ma mocny atak. Zobaczymy ile punktów będzie przywozić z wyjazdów. To będzie kluczowe, bo u siebie będą bardzo mocni
Roma jest jakby nieobecna duchem i ciałem, dla nich ta przerwa na mecze reprezentacji jest wybawieniem. Podobnie jak dla Milanu, który padł zmasakrowany na deski. Obie ekipy mają potencjał żeby się podnieść. Więcej szans na to daję rossoneri.
Z beniaminków najlepsze wrażenie robi Parma. Nie tylko kolekcjonuje punkty, ale i strzela gole, gra ofensywnie. Oby tak dalej. Ta mieszanka doświadczenia z młodością naprawdę może sprawić sporo niespodzianek. Dość wysoki poziom gry prezentuje też Bari.
Po 2 kolejkach wszelkie wnioski są jednak jeszcze spłycone, więcej i mądrzej o poszczególnych ekipach będzie można powiedzieć pewnie gdzieś w okolicach października. Dwie pierwsze serie podostrzyły na pewno nasze apetyty. Zapowiada się ciekawy sezon. Jak zwykle:)
foto: gazzetta.it