piątek, 15 stycznia 2010

Megatalent z Bałkanów już we Florencji!



Rzadko poświęcam cały wpis jednemu piłkarzowi. Tym razem uznałem, że warto. Ademowi Ljajicowi (ur. 1991) zacząłem przyglądać się, gdy ogłoszono, że pozyskał go Manchester United. Ljajic podpisał z Czerwonymi Diabłami kontrakt wstępny, ale potem zdarzyły się jakieś kłopoty z uzyskaniem pozwolenia na pracę. Summa summarum, temat młodego Serba w klubie sir Alexa Fergusona upadł.

Na taką okazję czekał Pantaleo Corvino, dyrektor sportowy Fiorentiny, człowiek, który sprowadził do Włoch m.in. Vucinica, Ledesmę, Bojinova czy Jovetica. Facet, który niczym Oko z Mordoru we "Władcy Pierścieni", przenika wzrokiem góry, chmury i lasy. Widzi wszystko to, co dzieję się w światowej piłce. Nie umknie mu nic, nic się przed nim nie ukryje. Żaden talent. Nie ukrył się i Ljajic. Zapłacono za niego ok. 6 mln euro.

Projekt Fiorentiny jest naprawdę imponujący. Oczywiście, w jego dobrym starcie pomogła upadłość "starej" Fiorentiny, rozpoczęcie drogi na szczyt w Serie C2 jako Florentia Viola i, przede wszystkim, pozbycie się w ten sposób długów. To właśnie długi, rozłożone na ponad 20 lat i regularnie spłacane, blokują finansowo większe inwestycje np. w rzymskim Lazio. Tutto sommato, progetto viola owocuje kolejnymi awansami do Ligi Mistrzów i bytem w ścisłej czołówce ligi. Imponujące. Warte naśladowania, bo rozważne i oparte na wyszukiwaniu i waloryzowaniu młodych piłkarzy.

Takich jak Ljajic. W Serbii porównywano go z Kaką, ale do mnie bardziej trafia podobieństwo do Teveza, Zarate czy Aguero. Ljajica spokojnie możnaby postawić skalą talentu obok wymienionych Argentyńczyków, gdyby nie to, że Serb jest od nich...po prostu bardziej zdolny.

Wiem, zaraz zostanę wyśmiany. Podkreślam, nie mówię o aktualnej sumie umiejętności psycho-fizycznych. Mówię o czystym, naturalnym talencie, iskrze Bożej, a jednocześnie miejscu do którego piłkarz potencjalnie może dojść. Ljajic ma dużo, prawie wszystko. Dynamika, technika, zmysł do gry kombinacyjnej, dobre, mocne uderzenie. Gra cofnięty, rozpoczyna większość akcji z prawego skrzydła. Jestem przekonany, że jeśli rzeczy potoczą się tak jak to widzę, Adem za 5-7 lat będzie gwiazdą światowego formatu. Geniuszem na miarę Savicevica, Bobana, Boksica. Gdzież tam na ich miarę! Lepszym!

Na pewno bardzo pomoże mu to, że trafia pod rękę Cesare Prandellego. Gdy widzę jak rozwija się u niego Stevan Jovetic, jestem o młodego Serba spokojny. Będzie rozważnie i stopniowo wprowadzany do składu. Ale jak już tam trafi, to zadomowi się na stałe.

W czasach, gdy włoska liga traci gwiazdy pierwszej wielkości (Kaka, Ibrahimovic itp.) jedną z dróg rozwoju i odzyskania blasku jest oparcie się na młodych piłkarzach obdarzonych nieprzeciętnymi umiejętnościami. Liczę, że to właśnie Ljajic, Jovetic, Balotelli, Pato, Zarate czy Giovinco wyrosną na liderów drużyn liczących się w Europie. Takich, które odzyskają dla calcio należny mu szacunek.

Adem, witaj na Półwyspie Apenińskim. Rozwijaj się spokojnie, rośnij nam w oczach. Trzymam za Ciebie kciuki.


foto: fiorentinanews.com

1 komentarz:

  1. 6 baniek to sporo,zwróci się albo i nie,przykładów w jedną czy w drugą stronę jest na tyle by stworzyć niejedną teorię.oby się sprawdził,ale taki zakup zawsze niesie ze sobą ryzyko.tym niemniej kto nie ryzykuje ten...,ale może lepiej skupić się na "produkowaniu" szkoleniu piłkarzy a nie kupowaniu.co cwańsi podkreślają że taki florentino perez już dogadał się z racingiem santander i kupi małolata co już w La Liga strzela gole,ale ja się pytam po co ? czy ten człowiek dostanie szanse w realu ? przecież real ma od lat świetnych wychowanków i prawie żaden (wyjątkiem casillas,bo raula jako ich wychowanka nie liczę !) nie miał żadnego wkładu w sukcesy drużyny.no może guti i te jego 14 asyst z sezonu 2007/2008.chcę zwrócić uwagę że mieć zdolnego chłopaka to jeszcze nie jest nawet połowa sukcesu.owszem w Violi może się udać,widzimy jak rozwija się jovetić i być może ta "nisza" by kupować,za niezłe trzeba przyznać pieniądze, młodych zdolnych i być włoskim Arsenalem,tyle by zachować umiar czyli coś czego brakuje wengerowi (bo drużyna to nie tylko młodość i talent,bez doświadczenia,cwaniactwa trudno o sukcesy). no i jeszcze jedna sprawa-gdyby do Polski ktoś przyjechał i kupił malca za 6 baniek to chyba mielibyśmy hegemonię takiego klubu na lata w polskiej ekstraklasie.póki co o czymjś takim możemy pomarzyć.

    OdpowiedzUsuń